Strabag i Porr schodzą z budów

– Ograniczenia życia publicznego związane ze środkami zapobiegającymi koronawirusowi mają ogromny wpływ na nasze operacje budowlane. Po rozważeniu wszystkich aspektów czujemy się zmuszeni do podjęcia tego drastycznego kroku – komentuje Thomas Birtel, CEO Strabagu. – Inspekcje placów budowy wykazały, że ​​w wielu miejscach nie można zagwarantować wymaganej przepisami jednometrowej odległości między pracownikami podczas prac budowlanych, ponato łańcuch dostaw materiałów oraz obecność podwykonawców nie mogą już być zagwarantowane – wyjaśnia Thomas Birtel.

Budowy, które zostały przeznaczone do zamknięcia, zostaną zabezpieczone na okres kilku tygodni. Projekty, w których można zachować minimalny dystans, a także istotne projekty publiczne będą kontynuowane, choć w ograniczonym zakresie. Austriacka centrala Strabagu podaje także, że obecnie nie jest możliwe wiarygodne oszacowanie, czy i w jakim stopniu zostaną zawieszone projekty prowadzone w innych krajach oraz w jakim stopniu negatywny wpływ zawieszenia działalności będzie mógł zostać zrównoważony w przyszłości. – Jeśli obecna sytuacja utrzyma się przez dłuższy okres lub pogorszy się w nadchodzących miesiącach, można spodziewać się negatywnych konsekwencji tego stanu rzeczy. Ostatecznie wpływ na zyski i wynik EBIT Strabagu za rok budżetowy 2020 będzie można określić bardziej precyzyjnie, gdy sytuacja się znormalizuje – czytamy w komunikacie.

Z kolei zarząd Strabagu w Polsce poinformował, że na bieżąco monitoruje sytuację i podejmuje adekwatne działania. – Obecny stan jest bezprecedensowy zarówno dla naszej firmy jak i całej branży budowlanej – mówi Maciej Tomaszewski, rzecznik prasowy Strabagu. – Na realizowanych w Polsce inwestycjach kontynuujemy w tej chwili prace. Na niektórych nie obywa się to bez zakłóceń wywołanych m.in. nieregularnymi dostawami materiałów czy absencją naszych pracowników i firm podwykonawczych – przyznaje Maciej Tomaszewski.

O zamknięciu ponad 1 tys. placów budów w Austrii poinformowała także centrala firmy Porr. – Ponieważ w Austrii wciąż nie ma jasnych, jednolitych przepisów dotyczących zamykania placów budowy, większość naszych zleceniodawców, a zwłaszcza klientów publicznych, dobrowolnie zawiesiła inwestycje w tym tygodniu – czytamy w komunikacie firmy. – Prace budowlane związane z utrzymaniem niezbędnych obiektów infrastrukturalnych, a także prawie ukończone projekty budowlane lub prace końcowe niezbędne do oddania placów budowy, są prowadzone zgodnie z planem. Prace budowlane będą mogły być wznowione natychmiast, gdy obecna sytuacja się poprawi – deklaruje Porr. Rzecznik prasowy polskiego oddziału Porr na razie nie odpowiedział na nasze pytanie dotyczące działalności firmy w Polsce.
Aktualizacja z 23.03.
– Do chwili obecnej wszystkie projekty prowadzone przez Porr Polska są realizowane zgodnie z planem – poinformował Mateusz Gdowski, rzecznik firmy. – Zgodnie z zasadami poinformowaliśmy klientów o możliwym wpływie obecnej sytuacji na realizacje kontraktów. Na bieżąco monitorujemy ewentualne problemy związane z obecnością pracowników (zarówno własnych jak i podwykonawców) oraz dostępność materiałów, towarów i usług. Na budowach podjęto działania, których celem jest ochrona pracowników przed zarażeniem. Ze względu na fakt, że sytuacja jest dynamiczna i trudno przewidzieć prawdopodobny rozwój sytuacji, jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Niemniej jednak – obok bezpieczeństwa dotyczącego zdrowia – mamy też na względzie bezpieczeństwo ekonomiczne naszych pracowników, które możemy zapewnić wyłącznie w warunkach kontynuacji prac – informuje Mateusz Gdowski.