Jasnym było, że po wygaszeniu „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” popyt na hipoteki spadnie. Mimo tego, nawet po tak drastycznej zmianie, chętnych na kredyty wciąż jest więcej niż przed wprowadzeniem rządowego programu dopłat. Sprzyjają temu łatwiejszy dostęp do kredytów i rosnące wynagrodzenia. Liczba chętnych na kredyty mieszkaniowe była w styczniu 2024 o połowę mniejsza niż miesiąc wcześniej, a mimo tego najnowsze dane BIK na temat popytu na hipoteki są całkiem przyzwoite. Oczywistym jest, że po odcięciu rządowego dopalacza w postaci dopłat do rat, liczba chętnych na kredyty spadła. Cieszyć może jednak fakt, że wnioskujących wciąż jest więcej niż przed uruchomieniem największego programu dopłat w historii polskiego rynku mieszkaniowego.
Bez dopalaczy popyt pozostał mocny
Spójrzmy na twarde dane. W grudniu 2023 roku wniosków o kredyt mieszkaniowy napłynęło do banków ponad 46 tys. Łączna kwota, o którą wnioskowano, przekroczy