Przyczajony tygrys
Leszek Czarnecki, jeden z najbogatszych Polaków, wyrasta na nieruchomościowego giganta. Najbliższą przyszłość związał z rodzinnym Wrocławiem, gdzie wyda co najmniej 300 mln euro na budowę biurowca, hotelu, mieszkań oraz drugiego centrum handlowo-rozrywkowego
Niejeden raz mówiono już, że Leszek Czarnecki szykuje się do przejścia na miliarderską emeryturę. Tak było, gdy sprzedał stworzony przez siebie Europejski Fundusz Leasingowy i gdy pozbył się akcji Credit Agricole Polska. Plotki okazały się nieprawdziwe, bo Czarnecki wciąż ma nowe pomysły, czego najlepszym przykładem jest metamorfoza najmłodszego dziecka biznesmena, spółki LC Corp. Kilka lat temu podmiot ten odpowiadał za inwestycje na rynkach finansowych Europy Wschodniej, zaś w 2004 roku został przekształcony w firmę deweloperską mającą za zadanie wybudować Arkady Wrocławskie. Dziś wiadomo, że to centrum handlowo-biurowe jest tylko skromnym początkiem działalności Czarneckiego na rynku nieruchomości.
Co zrobić z Poltegorem?
Pod koniec stycznia tego roku spółka LC Corp kupiła od firmy Poltegor-Projekt stary biurowiec wraz z działką o powierzchni 2,7 ha przy ul. Powstańców Śląskich, niedaleko centrum Wrocławia. Żadna ze stron nie chce ujawnić kwoty transakcji, ale pogłoski mówią o 15-20 mln euro.
Poltegor wybudowany w 1982 roku zajmuje w rankingu lokalnych biurowców dość niską pozycję, ale zasłynął jako miejsce europejskich mistrzostw w biegu po schodach ,Złote Schody Poltegoru". Biurowiec ma 24 piętra i powierzchnię całkowitą prawie 20 tys. mkw. Od 14 lat obiekt nie był remontowany, więc nie spełnia wielu norm budowlanych i technicznych.
- Od kupna budynku minęło zaledwie kilka tygodni, więc na razie nie wiemy, co z nim zrobić. Dopiero po przeprowadzeniu specjalnych analiz zadecydujemy, czy bardziej opłaca się remont, czy lepiej postawić nowy biurowiec - informuje Małgorzata Danek, prezes zarządu LC Corp.
"Być albo nie być" budynku Poltegoru rozstrzygnie się w ciągu najbliższych miesięcy. Jednak już teraz wiadomo, że na pozostałej części działki Leszek Czarnecki planuje szereg projektów: apartamentowiec, biurowiec, hotel oraz obiekt handlowo-rozrywkowy. Koszty inwestycji, których realizacja potrwa 3 lata, wstępnie oceniane są na minimum 200-300 mln euro. Koparki na plac budowy mają wjechać w 2007 roku, zatem rozpoczęcie jednej inwestycji przez LC Corp zbiegnie się z zakończeniem innej, czyli wspomnianych Arkad Wrocławskich.
Następny krok - Centrum Południowe?
Oprócz zakupu Poltegoru wrocławski miliarder ma także chrapkę na resztę tzw. Centrum Południowego. Chodzi o sąsiadującą z Poltegorem 4,5-hektarową działkę należącą do miasta. Włodarze Wrocławia już dość długo szukają inwestora, który zrealizuje ich wizję lokalnego Manhattanu - biznesowego serca miasta.
Rada Miasta w grudniu 2005 roku uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z którym na tym terenie mogą stanąć budynki o wysokości od 20 m. Nie ma ograniczenia ich maksymalnej wysokości z wyjątkiem obiektów wzdłuż ul. Powstańców Śląskich, które będą mogły mieć nie więcej niż 24 m. Cały obszar został przeznaczony pod inwestycje handlowe, biurowe, hotele i obiekty kulturalne. W biurze prasowym miasta usłyszeliśmy, że przetarg na sprzedaż działki zaplanowano na jesień br. Miasto liczy, że uzyska w ten sposób co najmniej 80-100 mln zł, choć konkretne wyceny zostaną wykonane bezpośrednio przed przetargiem.
- Prawdopodobnie weźmiemy udział w tym przetargu. Jeśli tylko kondycja spółki na to pozwoli - mówi lakonicznie Małgorzata Danek, która jest równie małomówna, gdy pytamy ją o giełdowe plany LC Corp i o to, czy spółka chce pozyskać środki na te wszystkie inwestycje właśnie z emisji akcji: - LC Corp do końca roku zadebiutuje na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych - słyszymy jedynie.
Arkady już rosną
Choć w tle zapadają decyzje co do wejścia LC Corp na giełdę, zagospodarowania Poltegoru czy udziału w przetargu na Centrum Południowe, projektem numer jeden firmy Leszka Czarneckiego są Arkady Wrocławskie. Kamień węgielny pod to centrum biurowo-handlowe - powstające na blisko 2-hektarowej działce w kwartale ulic Powstańców Śląskich, Swobodnej, Komandorskiej i Nasypowej - wmurowano w maju zeszłego roku. Czternastopiętrowy biurowiec (powierzchnia najmu ok. 8 tys. mkw.) zajmą spółki z grupy Getin Holding. Część handlowo-rozrywkowa będzie miała 30 tys. mkw. i została już wynajęta w 80 proc. Realizacja kompleksu pochłonie 100 mln euro.
Arkady rozpoczną działalność w I kwartale przyszłego roku na dość konkurencyjnym rynku. W sektorze handlowym obiekt Czarneckiego będzie rywalizował o klientów m.in. z Pasażem Grunwaldzkim Echa Investment (51 tys. mkw. pow. najmu), Galerią Legnicką firmy Redis (65 tys. mkw.) oraz Galerią Dominikańską ECE Projektmanagement (30 tys. mkw.).
W sektorze biurowym spółka LC Corp będzie musiała zmierzyć się m.in. z firmą Ghelamco, która jesienią zeszłego roku ropoczęła budowę biurowca Bema Plaza przy pl. Bema o powierzchni 33 tys. mkw., z czego 25 tys. przeznaczono na biura. W tym roku także Globe Trade Centre powinno rozpocząć budowę biurowca Globis (około 12-14 tys. mkw.). Deweloper otrzymał już warunki zabudowy i zagospodarowania terenu, więc teraz będzie starał się o pozwolenie na budowę. Działkę przy Placu Grunwaldzkim za 1,5 mln euro kupiła także Skanska Property Poland. Do końca 2008 roku planuje realizację projektu biurowego o powierzchni ok. 20 tys. mkw.
Apetyt na mury
Na wrocławskim rynku Leszek Czarnecki, rodowity wrocławianin, czuje się jak ryba w wodzie. Niemniej szefowa jego LC Corp nie odżegnuje się od ekspansji poza stolicą Dolnego Śląska: - Jak każda firma deweloperska zamierzamy korzystać z okazji zrobienia dobrego biznesu i nie jest istotne, czy będzie to projekt we Wrocławiu czy w innym mieście - mówi M. Danek. Jak widać, apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Ewa Andrzejewska