Zmiany sytuacyjne
Od rozpoczęcia projektu deweloperskiego do jego zakończenie
mogą minąć nawet dwa lata. Przez cały ten okres sytuacja na rynku się
zmienia
i może się okazać, że produkt, jaki powstaje nie będzie cieszył się
zainteresowaniem odbiorców
Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie przyznają, że elastyczność deweloperów to jedna z ich najważniejszych cech. Nie wszyscy jednak chcieli rozmawiać z nami na ten temat. Zygmunt Chyla z TK Polska Operations, dewelopera warszawskich centrów handlowych Targówek i Reduta, a także właśnie otwieranej Galerii Pomorskiej w Bydgoszczy, stwierdził, że informacje na temat zdolności adaptacyjnych jego firmy stanowią istotny element know-how i są tajmnicą.
Trzy etapy
Finansowanie projektów deweloperskich, nie tylko obiektów handlowych, można
podzielić na trzy fazy. Pierwsza obejmuje koszta nabycia ziemi. Druga faza
dotyczy wydatków związanych ze zdobyciem wszystkich pozwoleń, opracowania
projektów architektonicznych i wykonawczych.
W trzeciej fazie pieniądze są wydawane na budowę obiektu.
Możliwość finansowania dwóch pierwszych etapów z własnej kieszeni jest dla
dewelopera optymalnym rozwiązaniem. Dopiero środki na trzecią fazę mogą
pochodzić
z kredytu bankowego. Dlaczego?
Sfinansuj początek, bank da resztę
- Gdy bank finansuje wszystkie fazy przedsięwzięcia bardzo ciężko jest
dokonywać jakichkolwiek zmian w projekcie - uważa Marc Lebbe, dyrektor zarządzający
Liebrecht & wooD. - Kredyt jest przyznawany na ściśle określony cel.
W przypadku jego zmiany bank ma prawo zażądać zwrotu pożyczonych funduszy.
W takiej sytuacji trzeba oddać pożyczkę bankowi ze stratą i zaciągnąć
kolejną, na nowy projekt. Marnuje się pieniądze i czas, gdyż uzyskanie
nowych pozwoleń na budowę, niezbędnych w przypadku zmiany projektu, trwa co
najmniej 6 miesięcy.
Liebrecht & wooD zawsze finansuje dwa pierwsze etapy inwestycji ze środków
własnych. Deweloper do tej pory znany jedynie z projektów biurowych i
magazynowych postanowił zdywersyfikować swoje portfolio i zainwestować w
rynek powierzchni handlowych. W tym celu powołał spółkę The Outlet Company,
która ma wybudować centra sklepów fabrycznych w Sosnowcu, Gdańsku i
Warszawie. Lada dzień ruszą prace na budowie obiektu sosnowieckiego.
Zdaniem Marca Lebbe, deweloperzy, którzy sami finansują dwie pierwsze fazy
przedsięwzięcia, mogą sobie pozwolić na dużą elastyczność. Mają szansę
zmienić projekt. Chociaż naraża ich to na dodatkowe koszta cały czas operują
własnymi - nie zaś bankowymi - pieniędzmi. Mogą też czekać z rozpoczęciem
inwestycji, gdy np. koniunktura zmienia się na niekorzyść. W tym wypadku co
prawda nie zarabiają pieniędzy, ale też ich nie tracą.
Szef Liebrecht & wooD uważa też, że finansowa słabość deweloperów
prowadzi do spadku cen ich produktów.
W sytuacji, gdy są całkowicie zależni od kredytów bankowych, nie mogą czekać
z wprowadzeniem swoich produktów na rynek i często obniżają cenę, żeby
tylko spłacić wierzyciela.
Cierpliwość zamiast frustracji
Plaza Centers Poland jest deweloperem trzech polskich centrów handlowych. W
2000 r. powstała warszawska Sadyba Best Mall, rok później Kraków Plaza, zaś
w 2002 roku obiekt handlowy w Rybniku. Dwa pierwsze dysponują około 150
sklepami w galeriach handlowych, natomiast centrum rybnickie ma około 90 sklepów.
We wszystkich tych obiektach kluczowymi najemcami są operatorzy powierzchni
rozrywkowych. Supermarkety nie zajmują więcej niż 10-11 proc. powierzchni
handlowych.
- Deweloper ma możliwość zmian swojego projektu jednak jest to skomplikowane
i kosztowne. Za każdym razem trzeba bowiem występować o nowe pozwolenie na
budowę - twierdzi Eyal Inbal, dyrektor ds. wynajmu w Plaza Centers Europe, spółce-matce
PCP.
- Jednak w Polsce proces jego uzyskiwania jest długi i frustrujący. Dzieje się
tak, ponieważ nie ma korzystnych dla inwestorów regulacji prawnych.
Zdaniem Eyala Inbala, elastyczność deweloperów nie musi przejawiać się w
zmienianiu realizowanych projektów. Uważa on, że dostosowanie się do
zmieniających się warunków rynkowych może polegać na rozbudowywaniu już
istniejących projektów (PCP rozważa możliwość rozbudowania części
handlowej Sadyba Best Mall) lub wstrzymywania się z nowymi inwestycjami, nawet
gdy już posiada się interesujące działki.
W przypadku PCP chodzi o działkę w Radomiu: z powodu dużej konkurencji ze
strony hipermarketów w zlokalizowanych w mieście, prace nad Radom Plaza na
pewno nie ruszą wcześniej niż w latach 2004-2005).
Zwrot o 180 stopni
Portico Development jest firmą deweloperską działającą w Polsce od 1992
roku. Jej głównym, choć nie jedynym zadaniem, jest budowa obiektów kinowych,
w których kluczowym najemcą jest powiązany z Portico operator kinowy Silver
Screen.
Nie inaczej miało być w Gdańsku. Na działce zlokalizowanej w ścisłym
centrum miasta (skrzyżowanie ul. Rajskiej i Heweliusza) Portico zaplanowało
kino wielosalowe
i niewielką galerię handlową. Prace przygotowawcze ruszyły w 1997 r. jednak
projekt wstrzymano. Spółka tłumaczy to swoim zaangażowaniem w działalność
w Gdyni, Łodzi i Warszawie. Dziś Portico chce inwestować w Gdańsku, ale nie
w kino, lecz w biurowiec. Dlaczego?
- Od pierwszych prac nad projektem sporo się zmieniło w Gdańsku. Na działce
oddalonej od naszej o kilkaset metrów zbudowano już kino wielosalowe. Podobnie
rzecz ma się z nowoczesnym centrum handlowym - powstaje właśnie po drugiej
stronie ulicy - opowiada Robert Pawlak z Portico Development. - Postanowiliśmy
więc całkowicie zmienić koncepcję i wybudować nowoczesny obiekt biurowy
Baltic Corporate Center.
BCC będzie oferował 20 tys. mkw. powierzchni najmu na sześciu kondygnacjach.
Ciekawostką jest fakt, że pomimo całkowitej zmiany funkcji obiektu, projekt
architektoniczny Andrzeja Kapuścika ulegnie jedynie niewielkim zmianom.
Portico nie ma doświadczenia jako deweloper obiektów biurowych, więc współpracuje
w tym projekcie z firmą Apollo-Rida, która ma w swoim portfolio budowlanym np.
biurowiec Renaissance Tower w Warszawie. BCC ma powstać dla potrzeb konkretnego
najemcy i dlatego prace budowlane ruszą, kiedy firma znajdzie chętnych. -
Nasze pozwolenie na budowę ważne jest do końca 2003 roku - twierdzi Robert
Pawlak. - Prace budowlane zajmą nam nie dłużej niż 13 miesięcy, zaś
inwestycja powinna zamknąć się kwotą 20 mln USD.
Kiedy nie zmieniać?
Deweloperzy nie rozpoczynają budowy obiektów handlowych, pred podpisaniem umów
przedwstępnych na określony odsetek powierzchni. Eyal Inbal z Plaza Centers
Poland twierdzi, że w zależności od wielkości miasta, w jakim zlokalizowany
jest obiekt, powierzchnia musi być wynajęta od 30 do 50 proc. W Sosnowiec
Outlet Centre budowanym przez Liebrecht & wooD jeszcze przed rozpoczęciem
prac podpisano umowy na 47 proc. powierzchni handlowej. Ciężko jest modyfikować
swój projekt, gdy najemcy zdecydowali się już na wynajęcie powierzchni. Nie
wszyscy przecież musieliby być zadowoleni, gdyby, zamiast hipermarketu pojawiło
się centrum rozrywki, lub - co bardziej prawdopodobne - gdyby było na odwrót.