Potrzebna jest przestrzeń
Kreatywne środowiskoJak zaprojektować biurowiec, żeby trafić w potrzeby najemców, i to nie tylko dzisiejsze, ale i te, które pojawić się mogą za kilka lat? To pytanie, nad którym pochylają się sztaby deweloperów od pierwszych dni pracy nad inwestycjami. Zadania nie ułatwia im z pewnością fakt, że muszą brać pod uwagę dynamicznie zmieniające się środowisko, krojąc produkt pod potrzeby coraz bardziej wymagających najemców. A potrzeby tych ostatnich wynikają z kolei ze zmieniających się oczekiwań pracowników i ich rosnącej mobilności. Dużo się ostatnio mówi o millenialsach (pokolenie Y) i ich oczekiwaniach co do warunków pracy. Aby dobrze skroić inwestycje, trzeba jednak patrzeć dalej – na tzw. pokolenie Z, które w perspektywie 5-10 lat zacznie wchodzić na rynek. Nic dziwnego, że najemcy chcą zatrzymać u siebie pracowników wszelkimi sposobami, wywierają więc presję na deweloperów, którzy poza samą przestrzenią biurową muszą dostarczać bardziej kompleksowe rozwiązania zarówno w swoich budynkach, jak i wokół nich. – Współczesne stanowisko pracy to nie tylko miejsce wykonywania codziennych obowiązków. Dynamicznie zmieniające się zadania sprawiają, że dziś biuro musi wspomagać różnorodne aktywności i dostosowywać się do potrzeb pracownika. Dzielenie powierzchni na strefy pracy wspólnej, skupienia, relaksu czy wprowadzanie stojących stanowisk pracy to coraz częściej konieczność, jeśli chcemy powalczyć o najlepszych pracowników na rynku i zyskać ich lojalność – uważa Zuzanna Mikołajczyk, członek zarządu, Mikomax Smart Office.
Przestrzeń dla liderów
Realizacji takiego podejścia powinny sprzyjać przestrzenie w nowoczesnych biurowcach oraz wokół nich, i deweloperzy to zauważają. – Chcemy tworzyć przestrzeń kreatywną. Polska jako rynek biur zmienia się. Zapotrzebowanie na ludzi jest inne niż trzy czy pięć lat temu. Biurowce stają się coraz bardziej podobne do hoteli, oferują przestrzeń publiczną, gdzie pracownicy mogą się spotkać. W Q22 mamy bezpłatną siłownię dla najemców, mogą oni też korzystać z auli, którą im zapewniliśmy. Naszym celem jest ułatwić ludziom rozwój i sprawić, by wzrastali w naszych budynkach – mówi Nicklas Lindberg, CEO Echo Investment, o sztandarowym projekcie spółki. Firma wdraża właśnie w swoich inwestycjach program „space for leaders” – symbol swojej działalności w sektorze biurowym. Zamierza nie tylko tworzyć biura, ale i przestrzeń, w której najemcy będą mogli rozwijać się. Chce, żeby z jej realizacji korzystali liderzy zmian, aby każdy z użytkowników jej obiektów mógł rozwinąć w sobie cechy lidera. Pomóc w tym ma m.in. kreacja wspólnych przestrzeni dla pracowników – miejsc, w których mogą się spotkać, coś zjeść, wykorzystać je do cichej pracy czy spotkań; stworzenie przestrzeni do wypoczynku sprzyjających kreatywnej i przyjaznej atmosferze w pracy; dbałość o estetyczny wygląd przestrzeni, który poprawia samopoczucie pracowników i wpływa na ich kreatywność; stworzenie charakterystycznego systemu oznakowania przestrzeni komunikacyjnych, miejsc z małą architekturą i stacji rowerowych we wszystkich budynkach dewelopera. Podsumowując, każdy budynek Echo ma być wyposażony w bankomat, kantynę (kafejkę), punkt InPostu, miejsce wypoczynku, stację rowerową, miejsce do naprawy rowerów, miejsce do ładowania samochodów elektrycznych, charakterystyczny system oznakowania, karmniki dla zwierząt, myjnię, miejsce dla palących czy defibrylator. Ten sposób myślenia o biurze został zastosowany przy realizacji wieżowca Q22 w Warszawie. – Budynek wykorzystuje najnowsze technologie oraz trendy kulturowe, daje możliwość dowolnej aranżacji wnętrz oraz zapewnia ogromne zaplecze usługowe: pięciokondygnacyjny parking (również dla rowerów), restauracje, fitness klub czy sale konferencyjne. To nasz najwyższy, najbardziej zaawansowany technologicznie i najbardziej prestiżowy projekt – przekonuje Nicklas Lindberg.
Aranżacja na wysokości
Gmach przekonał do siebie wielu najemców, w tym największego – Deloitte. – Zmiana siedziby to dla nas nie tylko zmiana adresu. W centrum uwagi stawiamy potrzeby pracujących u nas osób, dlatego liczymy, że zmiana filozofii funkcjonowania biura, na którą się zdecydowaliśmy, wzmocni komunikację pomiędzy nimi, w tym również tę międzypokoleniową. Dodatkowo pozwoli na efektywniejsze dzielenie się wiedzą. Nowa aranżacja powoduje, że częściej się widujemy i rozmawiamy ze sobą, a to już wzmacnia proces wymiany wiedzy i doświadczeń – mówi Marek Metrycki, prezes Deloitte w Polsce. – Zmiana w funkcjonowaniu biura jest również dostrzegana przez naszych klientów. Do spotkań z nimi przeznaczyliśmy przestrzeń z fantastycznym widokiem na Warszawę – dodaje. Aby wyjść naprzeciw potrzebom pracowników i klientów, powierzchnia zajmowana przez Deloitte została w dużej części zaaranżowana zgodnie z zasadami Activity Based Workplace. Biuro podzielone jest na specjalne, różniące się od siebie, strefy przeznaczone do nieformalnych spotkań, pracy zespołowej, pracy kreatywnej, pracy projektowej oraz odpoczynku. – 80 procent naszych pracowników stanowią osoby, które nie ukończyły jeszcze 35. roku życia, czyli tzw. millenialsi. Nie mieliśmy wątpliwości, że powinniśmy dostosować naszą nową siedzibę do ich stylu życia oraz oczekiwań wynikających chociażby z chęci zachowania równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Sztywne i niezmienne reguły funkcjonowania nie sprzyjają kreatywnej, a przede wszystkim efektywnej pracy – wskazuje Krzysztof Kwiecień, dyrektor HR w Deloitte. – Do pracy w grupach dyskusyjnych i opiniujących pomysły na planowanie przestrzeni w nowym biurze zaprosiliśmy pracowników z różnych działów i z różnym doświadczeniem. Ponadto wszyscy zostali zaproszeni do współprojektowania biura i dzielenia się własnymi pomysłami na specjalnie w tym celu stworzonej wirtualnej platformie pomysłów – dodaje Krzysztof Kwiecień.
Browarne rewolucje
Na szeroką skalę koncept „space for leaders” ma być również wdrożony w jednej z największych planowanych przez dewelopera realizacji – Browarach Warszawskich. – To będzie przestrzeń tętniąca życiem, w której będzie można i mieszkać, i pracować, i robić zakupy, i bawić się – po prostu żyć. Te wszystkie funkcje będą realizowane w jednym miejscu – zapowiada Nicklas Lindberg. – Browary Warszawskie zawsze przyciągały innowatorów i liderów takich, jak kolejni właściciele firmy, przedstawiciele rodzin Schiele i Haberbusch. To tam wprowadzano innowacyjne technologie – maszyny parowe oraz laboratoryjne wręcz podejście do produkcji złotego trunku. Tam sięgnięto po narzędzia marketingowe takie, jak budowa marki firmy. To wreszcie rodziny Schiele i Haberbusch aktywnie wspierały kulturę jako znani mecenasi sztuki. Nowe Browary Warszawskie stanowić będą „space for leaders”, czyli przestrzeń dla liderów zmian, oferując im najlepsze miejsce do życia i pracy, w którym będą mogli realizować swoje potrzeby kulturalne, rozrywkowe czy kulinarne – zapewnia Nicklas Lindberg.
Partnerem merytorycznym nowego działu jest Echo Investment