EN

Dogonić biura mieszkaniami

Biura i projekty wielofunkcyjne
Buma realizuje obecnie cztery kompleksy biurowe – w Krakowie Dot Office na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej, Tertium Business Park przy ul. Lublańskiej i Wadowicka 3 w sąsiedztwie ronda Matecznego, a we Wrocławiu Cu Office przy ul. Jaworskiej. Najnowszym dzieckiem Grupy – obiektem komplementarnym wobec działalności biurowej – jest At Office. Jak bardzo At Office różni się od coraz popularniejszego na polskim rynku coworkingu?

Konrad Dziewoński, prezes grupy Buma: Rozróżniłbym dwa rodzaje tzw. coworków: pierwszy to powierzchnie dla freelancerów, openspace’y, drugi natomiast jest bliższy konceptem temu, co realizuje Buma. Są to typowe biura tymczasowe. W biurach At Office są części wspólne, jak strefa socjalna, miejsca wypoczynku, sale konferencyjne, jednakże każdy z najemców ma swoją wydzieloną, zamkniętą powierzchnię biurową. Myślę, że dzisiaj biura tymczasowe po prostu trzeba mieć w swojej ofercie. Dlaczego? Bo są tacy najemcy, którzy nie potrzebują dużych powierzchni, ale można spodziewać się, że będą się rozwijać. Według mnie tego typu biura to idealne rozwiązanie zarówno dla firm, które cały czas się rozrastają, jak i tych mniejszych, które jeszcze nie chcą definiować swojej skali.

Jakie są plany Grupy na najbliższe lata? Biurowce, budownictwo mieszkaniowe? Gdzie zamierzacie inwestować i kupować grunty?

W tym momencie mamy sto kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych w budowie. W większości przypadków są to początkowe fazy realizacji inwestycji zarówno biurowych, jak i mieszkaniowych. W przygotowaniu mamy też nowy projekt przy ul. Tischnera – kompleks biurowy Ten Office oferujący 32 tys. mkw. powierzchni biurowej – oraz wieloetapowe osiedle mieszkaniowe na północy Krakowa, którego sprzedaż rozpoczniemy jeszcze w tym roku. Posiadamy też spory bank ziemi i sprecyzowane plany budowy na najbliższe lata.

Tylko w Krakowie?

Nie tylko. W tym momencie nasze działania skupiają się przede wszystkim na terenie Krakowa, ale nie jest powiedziane, że Cu Office, realizowane wspólnie z naszym partnerem biznesowym Reino Partners we Wrocławiu, będzie jedyną inwestycją poza naszym rodzinnym miastem. W tym momencie, jeśli chodzi o pozyskiwanie gruntów, sytuacja na rynku jest trudna. Najlepszy czas na zakupy to były lata 2010-2014. Teraz widać efekty – większość realizowanych aktualnie inwestycji mieści się na zakupionych wtedy działkach.

A czy czujecie się bardziej deweloperem biurowym czy mieszkaniowym?

Zaczynaliśmy od domów jednorodzinnych, budowanych według własnych technologii. Wraz z rozwojem firmy zaczęliśmy realizować inwestycje wielorodzinne, a pod koniec lat 90. pomyśleliśmy o dywersyfikacji. Weszliśmy w segment biurowy i tak się zaczęło. Wystartowaliśmy w dobrym momencie, kiedy to w Krakowie pod koniec lat 90. były tylko trzy obiekty biurowe. W pewnym momencie naszej historii biura zaczęły dominować, a obecnie są naszą główną działalnością. Chcielibyśmy, by powierzchnia budowanych przez nas mieszkań dorównała biurowej, i myślę, że nam się to uda.

Czy Buma planuje wejść na rynek handlowy?

Wydaje mi się, że rynek powierzchni handlowych jest już mocno nasycony. Widać to zwłaszcza na Zachodzie czy w USA, gdzie coraz częściej zamyka się te wielkopowierzchniowe galerie. Jest to w dużej mierze związane z rozwojem e-commerce i tym, że klienci coraz częściej robią zakupy przez internet. Dlatego jako inwestor nie planujemy wchodzić na rynek obiektów handlowych.

Działacie w tym momencie w Krakowie i Wrocławiu, a czy macie Państwo plany wejścia do innych miast?

Tak, interesują nas także grunty w Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Katowicach. Z kolei nasza spółka Buma Contractor, która jest generalnym wykonawcą, realizowała projekty w stolicy, a Buma Factory, specjalizująca się w wykonawstwie fasad aluminiowo-szklanych – obiekty w Luksemburgu, Paryżu, Sztokholmie czy w Niemczech. Jeśli więc chodzi o pozostałe rodzaje działalności, to funkcjonujemy też na innych rynkach.

Buma realizowała również budownictwo modułowe, na przykład Bumati. Czy jest zainteresowanie tego typu rozwiązaniami?

Realizowaliśmy obiekty w systemie modułowym, w którym zbudowaliśmy kilka osiedli mieszkaniowych nie tylko w Krakowie, ale też w Londynie. Gotowe moduły, w pełni wykończone i urządzone, transportowaliśmy kanałem La Manche do Londynu i tam były skręcane. W pierwszej inwestycji ostatnią złotą śrubę wkręcał John Prescott, ówczesny wicepremier Wielkiej Brytanii. Nie wierzyli, że jesteśmy w stanie w dwa tygodnie wznieść budynek. Ale udało się! Był to sukces na dużą skalę, nawet w BBC pojawiały się relacje z placu budowy. Jeśli chodzi o Polskę, była to działalność wizjonerska. W Polsce przywiązanie do tradycyjnej formy budowy domów jest bardzo silne. Kupujący mieszkania nie do końca wierzą w budownictwo modułowe, stanowi ono niszę i niewielki procent rynku. Dlatego w pewnym momencie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.

Kategorie