Na światowych giełdach panują nastroje minorowe – indeksy notują spadki i (licząc od początku roku) powiększają straty – amerykański indeks S&P 500 stracił od 1 stycznia blisko 20 proc., a przemysłowy Dow Jones – 14 proc. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja indeksu spółek technologicznych – Nasdaq od stycznia spadł o 27 proc. Inwestorzy boją się recesji, a także wysokiej inflacji, która wymusi na banku centralnym działania związane z ograniczeniem podaży pieniądza. Dwucyfrowe spadki notują giełdy chińskie, bo tamtejsza gospodarka cierpi z powodu lockdownów wywołanych koronawirusem. Nieco lepsze nastroje są w Europie – wygląda na to, że pesymistyczne wizje dla Europy, mówiące o głębokiej recesji w przypadku prób uniezależnienia się od rosyjskich surowców (co oprócz wzrostu cen mogłoby oznaczać ograniczenia dostępności i aktywności gospodarczej), na razie nie są głównym zmartwieniem (przynajmniej do jesieni). K