Ukraina nie wyszła z kryzysu obronną ręką. Zanim z zagranicy zaczęły napływać pierwsze złe wiadomości, kraj już miał dużo problemów. Ogólnoświatowy kryzys oraz jego lokalne reperkusje doprowadziły w okresie 2008-2009 do wyhamowania dynamicznej budowy w kraju, który wcześniej kojarzony był z licznymi odważnymi projektami. Kryzys zmusił deweloperów, by odłożyli swoje wizjonerskie projekty na półkę. Rynek biur w Kijowie był jednym z tych sektorów, które ucierpiały najbardziej: w czasie kryzysu czynsze - w zależności od budynku - spadły aż o 50-70 proc.
Promyk światła
Droga do poprawy sytuacji będzie dłuższa niż na innych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, które w mniejszym stopniu ucierpiały z powodu kryzysu. W ubiegłym roku zaczęły pojawiać się pewne oznaki poprawy. - Pierwsza połowa roku była dla Kijowa znakomita, choć na razie wolę zachować umiarkowany optymizm. Prognozy są obiecujące, choć nadal nie całkowicie optymistyczne