Akwapark jak Malediwy powstanie pod Warszawą

Inwestor podpisał w kwietniu (o czym poinformowano teraz) umowę z projektantem i zarazem największym operatorem tego typu obiektów w Niemczech, grupą Wund Unternehmensgruppe, która na swoim rodzimym rynku zarządza czterema akwaparkami o łącznej liczbie odwiedzających 4 mln rocznie. Grupa Wund, jako partner strategiczny, zaprojektuje obiekt, będzie jego deweloperem i zarządcą przez 20 lat. GCH chce wystąpić o pozwolenie na budowę w listopadzie tego roku, a rozpoczęcie budowy planowane jest na luty przyszłego roku. Obiekt ma zaś być gotowy w październiku 2016. Firma prowadzi obecnie rozmowy z kilkoma bankami w sprawie finansowania projektu i spodziewa się uzyskać kredyt w czerwcu lub lipcu tego roku. Z wypowiedzi przedstawicieli samorządowych wynika, iż przedsięwzięcie, które ma dostarczyć 1500 nowych miejsc pracy, cieszy się wsparciem władz lokalnych. – Ponieważ będzie tam około 7 ha terenu zabudowanego, sam podatek wyniesie około 7 mln zł rocznie – zdradził „Eurobuild CEE" Józef Kurek, burmistrz Mszczonowa. Mimo że wielokrotnie wcześniej z podobnych zapowiedzi inwestycji w parki rozrywki w Polsce nic nie wychodziło, burmistrz Mszczonowa wyraził optymizm co do szans na realizację tego akurat przedsięwzięcia, gdyż tym razem jego zdaniem stoją za nim duże firmy, a nie tylko biznesmeni „starający się namówić kogoś do inwestycji”.
Sam akwapark zajmować będzie 20 ha, z czego spora część zostanie przeznaczona na kompleks z basenami (w jednym z nich będą fale o wysokości od 50 cm do 2 m), saunami (w tym strefa dla nudystów), strefą zdrowia i odnowy biologicznej z wodami termalnymi, a także zjeżdżalnie. – W Erding, gdzie wybudowaliśmy największy akwapark w Europie, prędkość zjazdu na zjeżdżalniach sięga 76-80 km/h, lot w powietrzu wynosi nieraz 10-15 m, a pionowy spadek to 20 m. Wszystkie te rekordy zostaną pobite w Mszczonowie. Będzie to najnowocześniejszy park z dotychczas przez nas zrealizowanych – powiedział „Eurobuild CEE” Josef Wund, założyciel firmy projektowej Wund. Baseny znajdą się pod ważącym 400 ton rozsuwanym szklanym dachem, który umożliwi całoroczne funkcjonowanie obiektu. Pozyskiwanie ciepła i światła słonecznego dzięki szklanej konstrukcji ma zredukować zużycie energii. Zdaniem projektanta rozsuwany dach pozwoli także regulować temperaturę i przyniesie oszczędności, dzięki temu nie będzie już potrzebna w obiekcie klimatyzacja. W środku przewidziano kilkaset palm. – Nie będziecie musieli jeździć na Malediwy, Malediwy przyjdą do was – roztaczał wizję przed zebranymi na konferencji dziennikarzami Josef Wund. Wśrod dodatkowych atrakcji, dla osób chcących dbać o zdrowie i urodę, baseny z wodami mineralnymi. Jak opisuje projektant część z nich ma być wzbogacona selenem, litem oraz witaminą C. Nie wykluczone jest także sprowadzania słonej wody z Morza Martwego. Inwestorzy spodziewają się, że już w pierwszym roku obiekt przyciągnie około 1 mln odwiedzających. Nie są znane jeszcze ceny biletów. – W Niemczech bilety do naszych parków kosztują 22-25 euro. Nie jest prawdą, że Polaków nie stać na podobny wydatek. Cena za osiem godzin pobytu w obiekcie, który już znajduje się w Mszczonowie [Termy Mszczonów – przyp. red.] to około 36 euro, a obiekt ten przyciąga nawet 600 tys. osób rocznie. Akwapark w Krakowie przyciąga nawet 1,2 mln gości. Te liczby pokazują, że w Polsce ludzie chętnie wybierają taką rozrywkę – powiedział Heiko Wollmann, członek zarządu Wund Unternaehmensgruppe. GCH, która obecnie posiada areał ziemi w Mszczonowie wielkości 150 ha, nie zdradza dalszych planów dotyczących budowy kolejnych faz parku Park of Poland. – W tej chwili mamy dużo więcej ziemi niż potrzeba do zrealizowania akwaparku. W razie gdybyśmy potrzebowali w ramach kolejnych faz więcej ziemi, to zawsze możemy ją dokupić – powiedział Moshe (Mooky) Greidinger, członek rady dyrektorów GCH.