Sukces ukraińskiej ,pomarańczowej rewolucji" i dojście do władzy ekipy prezydenta Wiktora Juszczenki wpłynęły na rozwój rynku nieruchomości. W Kijowie i innych miastach brakuje biurowców, centrów handlowych, magazynów i mieszkań, ale ich budowanie to prawdziwy slalom z przeszkodami Rynek biurowySytuacja na rynku powierzchni biurowych w Kijowie przypomina ,złote lata" 90. w Warszawie, kiedy popyt przewyższał podaż, a właściciele budynków podpisywali długoletnie umowy najmu na kosmiczne - z dzisiejszego punktu widzenia - stawki czynszów.Według danych firmy DTZ na koniec 2005 roku w stolicy Ukrainy było 445 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej na wynajem, z czego 93 tys. mkw. oddano do użytku w ubiegłym roku i w większości były to budynki klasy B. To niewiele biorąc pod uwagę fakt, że w 2005 roku najemcy podpisali umowy na wynajem lub zakup 99 tys. mkw. powierzchni, a apetyt wciąż jest duży. Zdaniem analityków z kijowskiego biura DTZ, fi