Deweloperzy nie odpuszczają. Wizja Warszawy jako pewnego rodzaju repliki Manhattanu w Europie Środkowo-Wschodniej regularnie powraca. Żądza budowy wysokich budynków ma wytłumaczenie. Nie, to nie jest sezonowa zachcianka, coś, co każda firma chce mieć w swoim portfelu. Drapacze chmur nie tylko "dobrze wyglądają", ale są symbolem wiary w lepsze jutro. Dlatego jednak plany realizacji wielu obiektów ogłaszane są w jednym czasie. Co to oznacza?
Otóż omawiane zjawisko jest niekoniecznie pozytywne. Związek między chęcią budowy drapaczy chmur, a ewentualnym nadchodzącym kryzysem, nie jest niczym nowym. Powiązanie to wyjaśniono tak zwanym ?indeksem drapaczy chmur". Andrew Lawrence, szef działu badań w Dresdner Kleinwort Wasserstein zauważył coś interesującego - plany budowy najwyższych budynków na świecie zwykle pojawiają się tuż przed kryzysem gospodarczym i są jednocześnie zapowiedzią rychłego krachu. Słynny nowojorski Empire State Building ukończono