Polska Pierwsza gwiazdka w magazynie

Polska utrzymuje wysoką pozycję na liście państw o największym popycie na powierzchnie TSL, zaraz po Niderlandach i Niemczech, zaś przed Wielką Brytanią i Francją. Według analiz grupy Progres, które pod lupę wzięła ponad 81 tys. ogłoszeń rekrutacyjnych, obecnie w przypadku stanowisk związanych z pracą fizyczną już co trzecia oferta pracy dotyczy stanowisk w tej branży (pracownik magazynu, operator wózka widłowego, młodszy magazynier, kierowca czy pracownik do komplementacji towaru).

Przyjęło się, że największe zapotrzebowanie na pracowników w branży TSL jest najwyższe w IV kwartale roku i wszystko wskazuje na to, że w 2024 będzie dokładnie tak samo. Ilość pracy, a co za tym idzie popyt na kadrę, wzrasta w tym okresie nawet trzykrotnie. Na podstawie prognoz otrzymywanych od naszych klientów szacujemy, że tegoroczny peak season może być o 5-10 proc. wyższy niż w roku 2023. Firmy już wcześniej przygotowywały się do okresu wzmożonej pracy i przewidywały, że więcej zamówień mogą otrzymywać z rynku już na początku października. Dlatego, inaczej niż w ubiegłym roku, nie czekały z rekrutacjami na ostatnią chwilę – mówi Justyna Lach, dyrektorka Linii Progres HR Logistics w Grupie Progres.

Pracodawcy z sektora TSL oferują pracownikom fizycznym różnorodne benefity, mające na celu przyciągnięcie i utrzymanie kadry, zwłaszcza w okresach zwiększonego zapotrzebowania na pracowników. Obecnie wśród najpopularniejszych świadczeń znajdują się darmowe zakwaterowanie lub dopłaty do noclegów, bezpłatny transport lub dofinansowanie do dojazdów, premie za wydajność, zaangażowanie lub przepracowanie pełnego okresu sezonowego czy bonusy za nadgodziny. Stawki w branży są zazwyczaj zbliżone, ale w IV kwartale firmy powinny zaplanować w budżetach wzrost oferowanych wynagrodzeń o co najmniej 10 proc. W niektórych firmach pracownicy fizyczni mogą liczyć też na darmowe lub dofinansowane posiłki podczas zmian, co jest dużym udogodnieniem, zwłaszcza w miejscach, gdzie trudno o dostęp do restauracji czy sklepów. Co więcej, z racji specyfiki pracy w logistyce i transporcie, nadgodziny – szczególnie w sezonie świątecznym – często są wymagane.

Z ofert skorzystają również cudzoziemcy. W I połowie 2024 co piąte zezwolenie (22,57 proc.) na pracę wydawane obcokrajowcom dotyczyło właśnie transportu i gospodarki magazynowej – w sumie tego typu zgód było ponad 39,1 tys.

Na podium narodowości, które najczęściej pracują w Polsce, od lat są Ukraińcy. Ich jednak również na rynku pracy brakuje, szczególnie w wysokim sezonie. Dlatego coraz częściej pracę na sezon podejmują przedstawiciele innych narodowości. W pierwszej piątce znajdują się obywatele Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Zimbabwe i Nepalu – komentuje Justyna Lach.