Polska Braki kadrowe w budownictwie
Zasoby ludzkieJak podaje Grafton, sektor zgłasza zapotrzebowanie przede wszystkim na pracowników fizycznych, specjalistów z branży drogowej, mostowej, kolejowej, sanitarnej i elektrycznej.
Nie ulega wątpliwości, że kondycja przemysłu, w tym budownictwa, silnie rezonuje z globalną sytuacją gospodarczą i geopolityczną, a także zmianami i nowymi regulacjami prawnymi. Dwukrotna podwyżka płacy minimalnej w tym roku (wzrost o 17,2 proc. w porównaniu do 2023 roku) będzie miała wpływ na znaczący procentowy wzrost płac w tym obszarze – mówi Danuta Protasewicz, regional manager, Grafton Recruitment.
Autorzy raportu zauważają, że odzwierciedleniem nastrojów w sektorze jest wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej, który w lipcu tego roku był ujemny i wyniósł -2,2 dla budownictwa. Jednocześnie podkreślają, że był on korzystniejszy niż w przetwórstwie przemysłowym (-9,8). Nieznaczne polepszenie koniunktury spodziewane jest w ostatnim kwartale 2024 roku, jednak większość ekspertów z optymizmem patrzy dopiero na rok 2025.
Polski rynek budowlany liczy przede wszystkim na uruchomienie środków z KPO, GDDKiA oraz funduszy unijnych. Dzięki nim nastąpi wzrost liczby projektów energetycznych i infrastrukturalnych, zwłaszcza w segmencie farm fotowoltaicznych oraz modernizacji sieci energetycznych. W kontekście promocji założeń zielonej transformacji prognozuje się także wzrost popularności budownictwa zrównoważonego, opartego na ekologicznych rozwiązaniach i nowoczesnej technologii – wyjaśnia Ewa Gumbarewicz, team leader w Grafton Recruitment.
W I kwartale 2024 roku popyt na stanowiska fizyczne w branży osiągnął drugi najwyższy poziom od 2020 roku. Budownictwo zgłasza zapotrzebowanie na specjalistów powyżej średniego popytu rynkowego. Branża budowlana odnotowuje również rosnące zapotrzebowanie na role specjalistyczne. Pracodawcy największe trudności mogą mieć z pozyskaniem wyspecjalizowanych pracowników z branży drogowej, mostowej, kolejowej, sanitarnej i elektrycznej.
Płace w innych sektorach gospodarki są wyższe i rosną szybciej niż w przemyśle i budownictwie. Spodziewamy się wzrostu wynagrodzeń nieco poniżej średnich dla całej gospodarki – wyjaśnia Danuta Protasewicz.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze budowlanym utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie w porównaniu z innymi branżami i wynosi 8136,56 zł brutto. Dla porównania, w branży wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę jest to 11 071 zł brutto.
Jak wynika z "Raportu wynagrodzeń w sektorze przemysłowym" Grafton Recruitment, w budownictwie dyrektor kontraktów zarabia do 30 tys. zł, kierownik projektu do 25 tys. zł, kierownik budowy do 20 tys. zł, kierownik robót mostowych/drogowych oraz kierownik robót elektrycznych do 19 tys. zł, kierownik robót sanitarnych do 17 tys. zł, a kierownik robót konstrukcyjno-budowlanych do 16 tys. zł. Inżynier budowy może liczyć na płacę w wysokości do 12 tys. zł, specjalista ds. wycen do 11 tys. zł, projektant instalacji elektrycznych do 18 tys. zł, natomiast projektant instalacji sanitarnych do 16 tys. zł.
Postpandemiczny trend pracy zdalnej i hybrydowej nie ma zastosowania w przypadku specjalistów sektora. Realizacja obiektów budowlanych nie tylko wymaga od pracowników ich bezpośredniego nadzoru, ale również większej otwartości na pracę poza miejscem zamieszkania, co nie pozostaje bez wpływu na procesy rekrutacyjne – zwraca uwagę Ewa Gumbarewicz.
Widoczne jest duże zapotrzebowanie na specjalistów, głównie kierowników projektów, inżynierów i projektantów. Jednym z głównych powodów niedoborów kadrowych jest systematycznie malejąca liczba studentów na kierunkach takich, jak technika, przemysł, budownictwo – zmniejszyła się o niemal 5 proc. rok do roku. W tym samym okresie ogólna liczba studentów wzrosła o 0,4 proc.
Największe spadki odnotowano w województwach opolskim (-9,3 proc.), warmińsko-mazurskim (-8 proc.) i łódzkim (-7,5 proc.). Jedynym regionem, w którym przybyło studentów m.in. na kierunku budownictwo, było województwo pomorskie (1,1 proc.).
Niewątpliwie jest to niepokojący trend, który może mieć negatywne skutki dla polskiej gospodarki. Kierunki techniczne są bowiem kluczowe dla rozwoju wielu gałęzi przemysłu. Spadek liczby studentów, a w konsekwencji absolwentów może prowadzić do deficytów kadrowych w przyszłości, co negatywnie utrudni realizację inwestycji – mówi Ewa Gumbarewicz.
Na rynku ożywienie, ale inwestorzy wciąż są ostrożni
Na rynku ożywienie, ale inwestorzy wciąż są ostrożni
Baker McKenzie
Rosnący wolumen transakcji na warszawskim rynku nieruchomości biurowych, powrót inwestorów spoza regionu Europy Środkowo-Wschodniej oraz wzrost wynajętych powierzchni sygnalizują w ...
Październik w budownictwie mieszkaniowym – przybywa inwestycji
Październik w budownictwie mieszkaniowym – przybywa inwestycji
Polski Związek Firm Deweloperskich
Najnowsze dane GUS pokazują dużą aktywność na rynku mieszkaniowym i to zarówno jeśli chodzi o inwestycje rozpoczynane przez deweloperów, jak i budownictwo indywidualne. Październik ...
Przyspieszenie w elektromobilności: 10 tysięcy punktów ładowania na horyzoncie
Przyspieszenie w elektromobilności: 10 tysięcy punktów ładowania na horyzoncie
Powerdot Polska
9,8 tys. punktów ładowania aut elektrycznych jest już zarejestrowanych w systemie Urzędu Dozoru Technicznego. Dzięki dużym inwestycjom w infrastrukturę, Polska wypada coraz lepiej ...